Przejdź do głównej zawartości

Którą trasę wybrać na pierwszy raz?

Nie ma tras łatwych.

Wszystkie opisy tras naszego rejonu na stronie https://www.edk.org.pl/, zawierają sformułowanie    "Prosimy o rozważny wybór trasy w zależności od indywidualnych możliwości wysiłkowych. Powyższa trasa jest bardzo długa, wyczerpująca i wymaga znakomitego przygotowania fizycznego"

 Skoro każda jest taka ciężka, to którą wybrać? 

Pierwsza myśl, to wybór  oczywiście ze względu na długość trasy, co jest  jak najbardziej słuszne, ale dochodzi jeszcze profil wysokości, czyli  czy nasza droga biegnie pod górę, czy w dół. W naszym rejonie dominuje teren płaski, ale kilka tras ma odcinki z podejściami, mniej czy bardziej stromymi. W opisach tras używane jest określenie suma podejść, czyli wysokość w pionie do pokonania, ale jest to suma tych podejść na całej trasie, więc nie wiemy, czy to jest jedno podejście, czy kilka. Uznano jednak, że to wystarczy, a przy naszych warunkach terenowych jestem gotów się z tym zgodzić.  Dla wnikliwych, do dokładnej charakterystyki wysokości punktów trasy służą profile wysokości, dostępne w np. aplikacji Traseo. 


Przykładowy wykres profilu wysokości naszej nowej trasy św. Rafała Kalinowskiego do Pilzna. Znaczniki prezentują miejsca kolejnych stacji. 

Na przedstawionym profilu dokładnie widać podejścia i zejścia, na kolejnych kilometrach trasy. Mamy więc jasny obraz tego, co nas czeka, jeśli chodzi o długość i wysokość marszu.

Dochodzą jednak jeszcze inne czynniki określające stopień trudności danej trasy.  

Rodzaj nawierzchni drogi, czy idziemy drogą, czy ścieżką, przez teren suchy czy podmokły. W jakim otoczeniu, czy to las, pole, łąka i czy jest wystarczająca ilość dobrych punktów orientacyjnych. Do tego dochodzą przeprawy przez rzeczki, potoki, kanały, zazwyczaj przez mostki, ale zdarza się, że i po powalonym drzewie. Praktycznie na każdej trasie występują wyżej wymienione elementy tylko w różnym natężeniu. Do tego trzeba wspomnieć o warunkach pogodowych, które maja wpływ np. na to, że teren jest bardziej podmokły, niż zwykle, że w kanale jest dużo wody, albo nie ma wcale, że podmokła polna droga jest rozjechana przez maszyny rolnicze, a może jest mróz i wszystko jest zamarznięte, dzięki czemu do przejścia bez problemów. 
Zdjęcie techniczne do opisu trasy

To jak mam wybrać trasę dla siebie?

Moim zdanie kierując się jednak głównie długością trasy, mając jednak na uwadze, że w zależności od tych czynników dodatkowych wymienionych wyżej, krótko wcale może nie znaczyć, że łatwo. Pogoda przed i w czasie EDK ma duży wpływ na stan dróg i nasz komfort.  Las, pola, łąki, wsie, więcej tzw. cywilizacji, czy mniej, wszystko to jest na każdej trasie, tylko że, w różnych proporcjach i potencjalnie różne problemy są z tym związane.

Np. krótka trasa do Cmolasu prowadzi głównie przez las, co  może sprawiać, że  w niektórych miejscach mogą wystąpić  trudności nawigacyjne, bo las jest podobny do siebie, szczególnie w nocy. Mogą być też przerwy w zasięgu GSM, tu dobrze zadbać o aplikację nawigującą działającą w trybie offline, w oczywiście naładowanym telefonie i mieć power bank w zapasie. Polecam obowiązkowo zabrać opis trasy i śledzić go na bieżąco, aby w razie, gdy zawiedzie elektronika, bez stresu móc znaleźć właściwy fragment. Dodatkowo, do kompletu, warto zaopatrzyć się w mapę papierową.   

Myślę, że wybór każdej krótkiej trasy na pierwszy raz będzie właściwy, jeśli będziecie dobrze przygotowani pod względem wyposażenia, wiedzy z czym się macie zmierzyć i kondycyjnie. Zachęcam do marszów treningowych indywidualnych i tych organizowanych przez nas, na których oprócz przygotowania fizycznego, można wiele się dowiedzieć od bardziej doświadczonych, wielokrotnych uczestników EDK. 

Podsumowując, trzeba prześledzić przebieg trasy na mapie. Przeczytać opis, porównać z mapą i się zdecydować. Przy okazji wspomnę, że warto znać miejsca na trasie, do których można dojechać samochodem i do których łatwo wytłumaczyć komuś dojazd. Dobrze byłoby wcześniej porozmawiać z naszym kierowcą, aby był przygotowany i znał drogę. 

Na koniec mini galeria zdjęć z trasy do Cmolasu -  Jesienny las. To taki efekt uboczny prac przy przygotowaniu tras. I niech mi ktoś powie, że nie mamy pięknych miejsc wokół Mielca...
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego trasy EDK mają 40 km i więcej?

L udzie pytają, więc postaram się odpowiedzieć.  Trasy są tak długie, bo mają być ekstremalnie trudne, a jednak w zasięgu przeciętnego, zdrowego człowieka, mało przysiadującego na kanapie, przed telewizorem.  W tym miejscu muszę wspomnieć o treningach, marszach organizowanych w Mielcu, mających na celu rozruszanie mięśni, stawów, ale i przy okazji przetestowania obuwia, ubrania i innego sprzętu, np. latarki, czy termosu. Ponadto jest czas na wymianę doświadczeń, dobre rady i opowieści o przygodach związanych z EDK i nie tylko. Jest fajna atmosfera, a kilometry szybko ubywają. Szkoda tylko, że frekwencja na tych "spacerach" jest kiepska. Pytane o to osoby, tłumaczą się brakiem czasu i dosyć beztroskim podejściem, poboli i przestanie. Dodam od siebie, tak przestanie, gdzieś, po trzech dniach, ale wcześniej każdy krok, np. po schodach, jest wyzwaniem. Więc zachęcam do długich spacerów, zorganizowanych przez nas, czy we własnym zakresie, bo to naprawdę się opłaca. Wr...

Z historii Mieleckiej EDK

M oi drodzy, dziś o ekstremalnej nocnej wędrówce z perspektywy organizatora. Moja pierwsza EDK była też, pierwszą zorganizowaną w Mielcu. Wtedy, byłem zwykłym, uczestnikiem, tak naprawdę, nie do końca wiedziałem, o co  chodzi. Był 2015 rok i duży entuzjazm, związany z zaproponowaną, nową formą, przeżywania cierpienia Jezusa, modlitwy, pokuty w kontekście przygotowania do celebracji Wielkiego Tygodnia i Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego.  G łówny sprawca zamieszania Tomek, zmobilizował do pracy przy tej, pierwszej edycji sporą grupę ludzi, w większości z grona lektorów. Myślę, że samo przygotowanie techniczne trasy było dla niego stosunkowo łatwe, jako dla studiującego geodezję i zapalonego rowerzysty, o tyle uzgodnienia, z różnymi instytucjami,  począwszy od parafii, policji, leśnictw, po pogotowie ratunkowe, zapewne, nie było proste. Przekonanie ludzi, wytłumaczenie o co chodzi, bywa bardzo trudne. Jednak z  Bożą pomocą udało się dopełnić formalności.  J esz...