Przejdź do głównej zawartości

Powitalne wprowadzenie.

Ekstremalna Droga Krzyżowa, o co chodzi ?

To już co roczne, można rzec, kultowe wydarzenie religijne. Modlitwa połączona z nocną wędrówką do odległego, o co najmniej 40 km, sanktuarium, miejsca słynącego z łask, mniej, czy bardziej znanego. Idziesz w milczeniu, pogrążony w swoich myślach, czujesz się trochę zagubiony, nie zawsze jesteś pewny, gdzie jesteś i czy idziesz w właściwym kierunku. Trochę jak w codziennym życiu, ale wszystko dzieje się szybciej i konsekwencje błędów, szybko odczuwasz na własnej skórze, a ściślej mówiąc w nogach, jak np. zabłądzisz i trzeba nadłożyć kilka kilometrów.

Po co to, komu potrzebne ?

Chęć sprawdzenia siebie, zrobienia czegoś więcej, niż przyklęknięcie w ciepłym kościele na   chwilę  i powrót do przytulnego domku. Niesprzyjająca pogoda, nocne ciemności , nieznany teren, czasem dziwne odgłosy, powodują że wyobraźnia pracuje. Jesteś Ty i może ktoś obok, bo dobrze mieć towarzysza, szczególnie kiedy wędrujesz pierwszy raz. Masz przed sobą, kilka, kilkanaście godzin, różnej drogi, czasem ścieżki,  przez lasy, pola i rzadziej  wsie. Jest to czas na modlitwę, na przemyślenia,  na  podziękowania  i  prośby.  Są chwile, kiedy nieomal czujesz bliskość, opiekę Boga i czujesz się z tym dobrze.

Ech, są inne, pożyteczniejsze formy, aby poczuć się lepiej i być bliżej Chrystusa.

Pewnie, że są, różne możliwości. Można wspomóc biedniejszych, zostać wolontariuszem w Domu Pomocy Społecznej, przeprowadzić staruszkę przez pasy, zrobić komuś zakupy, zaprosić na obiad, czy porozmawiać, wysłuchać. Po prostu, być życzliwym wobec otoczenia. Wszystko to ,można, a nawet trzeba robić. Owszem, czasem to jest trudne, ale czy jest tak ekstremalne, jak EDK ? Nocna wędrówka, w trakcie której, wiele może się zdarzyć.  Walka  z  samym  sobą,  ze  zmęczeniem,  z myślami i z wyobraźnią.  Nie doświadczysz, nie zrozumiesz jak smakuje dotarcie do celu. Jaki jesteś szczęśliwy, kiedy usiądziesz na często, twardej, zimnej ławce w kościele, dziękując Bogu, że doszedłeś cały i zdrowy.

Papieskie błogosławieństwo.

W roku 2018, papież Franciszek, łącząc się duchowo z Organizatorami i wszystkimi Uczestnikami Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, zachęcał do ufnego powierzenia Chrystusowi siebie, swoich rodzin, przyjaciół  i  nieprzyjaciół,  by  w  każdym z nich zamieszkał pokój i moc Chrystusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Na wędrówkę śladami Chrystusa, jednocząc się w modlitwie, Ojciec Święty udzielił wszystkim Apostolskiego Błogosławieństwa.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego trasy EDK mają 40 km i więcej?

L udzie pytają, więc postaram się odpowiedzieć.  Trasy są tak długie, bo mają być ekstremalnie trudne, a jednak w zasięgu przeciętnego, zdrowego człowieka, mało przysiadującego na kanapie, przed telewizorem.  W tym miejscu muszę wspomnieć o treningach, marszach organizowanych w Mielcu, mających na celu rozruszanie mięśni, stawów, ale i przy okazji przetestowania obuwia, ubrania i innego sprzętu, np. latarki, czy termosu. Ponadto jest czas na wymianę doświadczeń, dobre rady i opowieści o przygodach związanych z EDK i nie tylko. Jest fajna atmosfera, a kilometry szybko ubywają. Szkoda tylko, że frekwencja na tych "spacerach" jest kiepska. Pytane o to osoby, tłumaczą się brakiem czasu i dosyć beztroskim podejściem, poboli i przestanie. Dodam od siebie, tak przestanie, gdzieś, po trzech dniach, ale wcześniej każdy krok, np. po schodach, jest wyzwaniem. Więc zachęcam do długich spacerów, zorganizowanych przez nas, czy we własnym zakresie, bo to naprawdę się opłaca. Wr...

Którą trasę wybrać na pierwszy raz?

Nie ma tras łatwych. Wszystkie opisy tras naszego rejonu na stronie  https://www.edk.org.pl/ ,  zawierają sformułowanie    "Prosimy o rozważny wybór trasy w zależności od indywidualnych możliwości wysiłkowych. Powyższa trasa jest bardzo długa, wyczerpująca i wymaga znakomitego przygotowania fizycznego"  Skoro każda jest taka ciężka, to którą wybrać?  Pierwsza myśl, to wybór  oczywiście ze względu na długość trasy, co jest  jak najbardziej słuszne, ale dochodzi jeszcze profil wysokości, czyli    czy  nasza droga biegnie pod górę,  czy  w dół. W naszym rejonie dominuje teren płaski, ale kilka tras ma odcinki z podejściami, mniej czy bardziej stromymi. W opisach tras używane jest określenie suma podejść, czyli wysokość w pionie do pokonania, ale jest to suma tych podejść na całej trasie, więc nie wiemy, czy to jest jedno podejście, czy kilka. Uznano jednak, że to wystarczy, a przy naszych warunkach terenowych jeste...

Z historii Mieleckiej EDK

M oi drodzy, dziś o ekstremalnej nocnej wędrówce z perspektywy organizatora. Moja pierwsza EDK była też, pierwszą zorganizowaną w Mielcu. Wtedy, byłem zwykłym, uczestnikiem, tak naprawdę, nie do końca wiedziałem, o co  chodzi. Był 2015 rok i duży entuzjazm, związany z zaproponowaną, nową formą, przeżywania cierpienia Jezusa, modlitwy, pokuty w kontekście przygotowania do celebracji Wielkiego Tygodnia i Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego.  G łówny sprawca zamieszania Tomek, zmobilizował do pracy przy tej, pierwszej edycji sporą grupę ludzi, w większości z grona lektorów. Myślę, że samo przygotowanie techniczne trasy było dla niego stosunkowo łatwe, jako dla studiującego geodezję i zapalonego rowerzysty, o tyle uzgodnienia, z różnymi instytucjami,  począwszy od parafii, policji, leśnictw, po pogotowie ratunkowe, zapewne, nie było proste. Przekonanie ludzi, wytłumaczenie o co chodzi, bywa bardzo trudne. Jednak z  Bożą pomocą udało się dopełnić formalności.  J esz...